Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kierunek premedytacji: co jest, także się zmyje i można nawet dla złośliwej satysfakcji przyśpieszyć naturalny proces. W raju utraconym Nowakowskiego liczyły się konkretne rzeczy: siła, zręczność, odwaga, jędrność ciała, ładność, fizyczna i fizjologiczna wydolność we wszystkim, do czego organizm ludzki czy tak zwany charakter może być użyty. Na wszystko istniała właściwa cena i istniały niepodważalne sprawiedliwe zasady wymiany wartości. Spadek wartości powodował natychmiastowy spadek ceny i trzeba było umiejętnie i mądrze pogodzić się z sytuacją. Tu swoista sprawiedliwość godna była uznania dopóty, dopóki siebie samego można było traktować za towar pełnowartościowy. Gdy Nowakowski poczuł się przyciśnięty do muru, żeby siebie samego według obowiązującego kursu obliczyć, rachunek wypadł obrzydliwie. Nowakowski zdecydował się na zrobienie bezwzględnego obrachunku i przedstawił go w „Silnej gorączce“ z jej podmiotowymi treściami.
Te treści to niemal obsesja biologicznego zamierania, rozkładu, starzenia się. Towar był dobry i towar się zepsuł. Wszystko funkcjonowało kiedyś jak należy, a teraz funkcjonuje źle, a będzie jeszcze gorzej. Kiedyś miało się smak do wszystkiego, a teraz nie ma się smaku. Nawalają nerki i żołądek, wypadają zęby, wiotczeją mięśnie, obwisa skóra, diabli wzięli odwagę, nie jest się kozakiem dla dziewczyn, w perspektywie ma się powolną śmierć, wypisującą swoje znaki na twarzach, na ciałach i w oczach wszystkich, których się zechce przyuważyć. Narrator Nowakowskiego Krzysztof rejestruje jak sejsmograf wstrząsy podziemne wszystkie znamiona cudzego i własnego rozkładu. Gdy się tak jak on widzi wszystko, nie dziw, że ma się ochotę zniszczyć to, co czeka na znisz-