Mamy tedy wiele powodów do wątpienia. Czy należy jednak sceptycyzm ten do ostatecznych posunąć granic, czy też raczej zatrzymać się po drodze? Pójść aż do ostatecznych granic — byłoby rozwiązaniem najbardziej ponętnem i najwygodniejszem; wielu też, w rozpaczliwem przeświadczeniu, iż nic nie da się w rozbiciu tem ocalić, przyjęło to właśnie rozwiązanie sprawy.
Pośród natchnionych tem dążeniem pism należy na pierwszem postawić miejscu artykuły Le Roy. Myśliciel ten jest nietylko zasłużonym wielce filozofem i pisarzem, lecz zdobył sobie również głęboką znajomość nauk ścisłych i fizycznych, a dał nawet dowody cennych zdolności inwencyjnych w dziedzinie matematyki.
Zestawmy w kilku słowach doktrynę jego, która liczne wywołała dyskusye.
Nauka składa się z umów [konwencyj], i tej to jedynie okoliczności zawdzięcza pozorną swą pewność; fakty naukowe, a tembardziej prawa, są sztucznem dziełem uczonych; nauka tedy nie może zgoła pouczyć nas co do prawdy; może nam ona służyć jedynie jako prawidło działania [postępowania].
Daje się w tem poznać teorya filozoficzna znana pod nazwą nominalizmu; w teoryi tej nie wszystko jest błędne: