Strona:Gusła.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdyby Dawid już dorósł,
Zmógłby licho wieczoru,
Moses mógłby odetchnąć...
Dawid — pejsate cetno!

Zmógłby czary czerwieńskie
I słabości niemęskie —
Smęt ruskiego miesiąca,
Smęt Mosesa Krumholca...

Spływa błogość z pod powiek...
Co to będzie za człowiek,
Byleby się uchował.
O, nadziejo kwietniowa!

Śpiewno w duszy i rzewno —
Jakże zmóc taką pewność?
Krąży głowa zawrotnie...
Niemasz sił... Lament w oknie...