Strona:Gabryela Zapolska-Pani Dulska przed sądem.djvu/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— Nic, panie sędzio! wyrzekła z ukłonem.
— Radzę pani liczyć się ze słowami, — rzucił jej na pożegnanie sędzia — może pani odpowiadać za to ciężko!...