Przejdź do zawartości

Strona:Gabriela Zapolska-Panna Maliczewska.djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
2 KOLEGA.

A może to dopiero przedpokój.

FILO.

Nie. Tam jest tylko kuchnia.

3 KOLEGA.

Ja myślałem że ona lepiej mieszka.

FILO.

Ona się dobrze prowadzi.

1 KOLEGA.

Ale...

FILO.

Tak jest. Ja wiem! Nigdy z nikim nie chodzi. Nawet z aktorem... No a teraz żeby nie pozapominać jak się nazywamy. Ty

(do pierwszego kolegi)

Drwęski.

1 KOLEGA.

Rwęski, mówiłem — a nie Drwęski.

FILO.

Niech ci będzie Rwęski, ty

(do drugiego kolegi).
2 KOLEGA.

Norymberski.

FILO.

To nie jest żadne nazwisko. Nie trzeba w niej budzić podejrzenia, że się poprzezywaliście... Niech będzie Janiszewski.