Strona:Franciszek Michejda - Polscy ewangelicy.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

1. Ewangelicy-narodowcy pragną zachować polski narodowy kościół ewangelicki. My ewangelicy-narodowcy czujemy się nie tylko członkami kościoła ewangelickiego w Austryi, nie tylko członkami kościoła ewangelickiego po wszystkim świecie, ale przedewszystkiem i w szczególny sposób członkami tej społeczności, którą tworzą ewangelicy polskiej mowy, czyli polskiego ewangelickiego kościoła. My uważamy wszystkich polskich ewangelików po wszystkich polskich ziemiach i dzielnicach rozproszonych jako osobny członek kościoła ewangelickiego, jako osobną jednostkę i jako osobną całość i społeczność, jako osobne jedno ciało wśród kościoła ewangelickiego. O ile zaś między polskimi ewangelikami po wszystkich polskich ziemiach tego poczucia jedności i wspólności pochodzenia, potrzeb, interesów i celów nie ma, my je pragniemy obudzić, rozszérzyć, pogłębić i spotęgować.
Takie dążenia i cele nie są mrzonkami nieopartemi na żadnych realnych podstawach. Granice polityczne takiej jedności i wspólności, acz ją utrudniają, nie uniemożebniają, bo to jedność i wspólność duchowa, którą pielęgnujemy przecież także z ewangelikami obcej narodowości na całej kuli ziemskiej. Za to mamy wspólność języka i narodowości, jeden wielki wspólny cel i zadanie, zachowanie, byt i rozkwit kościoła ewangelickiego wśród polskiego narodu, a nadto wspólne, piękne, starodawne tradycye. We wszystkich ziemiach polskich, czy u nas, czy w Prusiech, czy w ziemiach dawnej politycznej Polski przyprawił rolę pod ewangelię czeski husytyzm, nasienie zostało zasiane przeważnie z Niemiec, a wypielęgnowanem i wyhodowanem zostało to nasienie swojską, polską pracą. Nigdy nie było muru chińskiego między polskimi ewangelikami w różnych ziemiach polskich. Wiarę ewangelicką u nas, o ile się rozchodzi o duchowy chleb, zachowała nam Polska, polska praca i nauka, mianowicie Polska