Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/250

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jest to prześliczny odlew brązowy, prawdziwe dzieło artysty. Jest to portret Kamieńskiego. Na podstawie, dookoła, znajduje się szereg napisów polskich i francuskich. Miecislas Kamieński, jeune Polonais, Soldat volontaire français, Tué à Magenta, Fils unique des parents exilés. — Przyjm, Panie, trud, boje i życie nasze w ofierze... Je meurs calme, polonais et chretien. Adieu réves illusions, vanités!!! (Ses derniers mots). Za pomnikiem, w obrębie kamiennego ogrodzenia, stoi piękny krzyż z białego marmuru, pod nim zaś, na kamiennem wzniesieniu, widać prawdziwe arcy­dzieło z śnieżno-białego alabastru: na pięknej poduszce, otoczona wieńcem wawrzynu, leży prześliczna głowa zmarłego młodzieńca, z orderem Legii honorowej na piersiach. Jest to wierna podobizna Kamieńskiego, podobizna, będąca — dla mnie przynajmniej — wymarzoną głową Hamleta. Dokoła stoi mnó­stwo doniczek i wazonów z kwiatami, pod którymi spoczywają trzy trumny: syna i rodziców. Z napisów, wyrytych na tylnej ścianie pomnika, okazuje się, że rodzice przeżyli swego jedy­naka: ojciec, heureux d’avoir réjoint son fils, zmarł w styczniu r. 1873, jako 74-letni starzec (ur. 6 grudnia 1799), matka zaś, née comtesse Potocka, zmarła dopiero w maju 1894 r., dans sa 84-me année.
W tej samej alei znajduje się piękne mauzoleum marmurowe, będące grobem rodziny Sapiehów. Jest to najbogatszy z grobów paryskich polskich.
Bez porównania skromniejszym jest grób Bohdana Zaleskiego, spoczywającego w gronie swoich najbliższych, pomiędzy bratem, Józefem Janem Zaleskim, majorem wojsk polskich, zmarłym w r. 1864, i żoną, Zofią z Rosengartenów, zmarłą d. 23 lutego 1868 r. »w 44 lecie życia«. Zwykły to grób rodzinny: patrząc nań, całkiem się nie ma wrażenia, że pod tym żelaznym, bardzo niegustownym krzyżem ażurowym, zdo­biącym banalny pomniczek, spoczywa poeta, tak wysoko ceniony za życia, tak uwielbiany przez Mickiewicza, a tak lekce­ważony przez Słowackiego.
Kiedym stał nad grobem tego »lirnika Ukrainy«, wsparty o żelazne sztachety, i kiedym czytał na białej marmuro­wej tabliczce, ujętej w żelazne ramki, wypisane czarnemi literami:

Bohdan Zaleski
1802—1886.