Strona:Feliks Gwiżdż - Kośba.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że ziemia, ogniem zorana,
Wojnę wypowie naturze
I płód w swem łonie zabije,
By burze zbierały burze?!

Aż ci tu — jak po namyśle —
Niepilną, późną już wiosną,
Łany odżyły zdeptane
I oto żyta mi rosną!

Pośród okopów i drutów,
Pod ogniem, co śmiercią zionie,
Ziemia, jak matka-wygnanka,
Płód wypieściła w swem łonie.

I rośnie, kwitnie, dojrzewa — —
Swym oczom prawie nie wierzę,
Że tu, gdzie straże śmierć dzierży,
Trzeba obmyślać śpichlerze...