Strona:Feliks Gwiżdż - Fale.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zbłądziłem jednak... W wirze dróg
Spotkałem szarych ptaków rój,
Co obsiadł wzdłuż przydrożny głóg
I piszczał: Tędy!.. Tam cel twój!..

Wstrzymałem tedy wartki bieg
I wytężyłem bacznie słuch — —
...Oto mię w krwawej drodze siekł
Pisk szarych ptaków i syk much...

Otom był wwiedzion w straszny błąd,
W mgłę niedomówień, pustych słów —
Ducha ogarnął blady trąd,
Nie miałem dawnych zjawień-snów...