Strona:Felicjan Faleński - Odgłosy z gór.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXIX.
Pożegnanie.


˘ ¯¯

O góry moje! toż was jeszcze
Ogląda tęschny wzrok niekiedy,
Poprzez płynące w blaskach słońca
Pajęcze pasma, co po świecie
Zwiastują już milczące święto
Jesiennéj odpocznienia ciszy.