Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szeroko rozgałęziony handel i przemysł, oparty na ogromnym tartaku, rafinerji nafty, elektrowni i szeregu warsztatów, obsługujących ruch automobilowy, kolejkę leśną i potrzeby ludności. Całe Gorgany wschodnie i środkowe, a nawet część Beskidu poza Prutem ma naturalne ciążenie do Nadwórnej. Rozpoczęło się ono oddawna, a istniały poważne na to powody. Niedaleko od szosy, na wysokiem wzgórzu, widnieją tam okazałe ruiny zamku. Baszty, przyczółki przy zburzonej już bramie i mury, naogół znakomicie przechowane, resztki kaplicy, koszar dla załogi i lochy głębokie świadczą o roli, jaką odgrywała ta jedyna na wschodzie Gorgan twierdza, która skutecznie bronić mogła dróg, zbiegających z dalekich przełęczy, jak też tych, co wiły się przez równinę nadniestrzańską. Istniały tam, coprawda, drobniejsze i słabsze zameczki Jabłonowskich — w Dolinie, Perchińsku, Strutyniu i Rożniatowie, ale te zaledwie bandom opryszków i to nie zawsze mogły stawić czoło.
Ustronny skit Maniawski
Któż to i kiedy wzniósł zamek Pniowski i jakież były dzieje tej twierdzy potężnej, której nikt zdobyć nie mógł aż do godziny zdrady czarnej. Zamek ten istniał już w wieku XVI-ym i straż tu trzymała rodzina Kuropatwów — można i rycerska. Z tego gniazda wyszedł starosta sandomirski, który to wraz z dworzaninem Olechnowiczem z nieszczęsnej bitwy pod Chojnicami przemocą uprowadził i od niechybnej śmierci wybawił króla Kazimierza Jagiellończyka. W połowie w. XVII-go Kuropatwowie byli postrachem dla watażków z Pokucia, którzy jak np. szlachcic z Otynji Semen Wysoczan i inny — Łeś z Berezowa, kilkakrotnie