Przejdź do zawartości

Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
99
OD SIONU DO GÓRY OLIWNEJ

Rozstawszy się z żebrakiem, obejrzałem część „doliny królów“, gdzie się znajduje grobowiec najpiękniejszego młodzieńca w Izraelu, Absalona, Syna Dawida i Maachy. Są tu też bardzo stare stelle i pomniki, są też i nowe, gdyż bogaci Żydzi z całego świata pragną być pogrzebani w Jerozolimie.
Powróciłem znużony upałem i stromą drogą do swego zacisznego przytułku.
Na stole poczciwe Luiza i Marja, a, może, sam biskup Fellinger położyli mi Biblję.
Otworzyłem księgę na chybił-trafił.
Wypadła Ewangelja Łukasza, rozdział XII, wiersz 34-35.
O, Jeruzalem, Jeruzalem! które zabijasz proroki i kamionujesz te, którzy są do ciebie posłani; ilekroć chciałem zebrać dziatki twoje, jako ptak gniazdo swe pod skrzydła, a nie chciałeś!
Otóż zostanie dom wasz pusty. A powiadam wam, że mię nie ujrzycie aż przyjdzie, kiedy rzeczecie: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie!
Kiedyż wyrzekną ludzie te słowa prawdziwej wiary?