Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przez cały ten okres Jerozolima jest widownią ciągłych rozruchów, wzniecanych przez fanatyków religijnych[1]. Przywódca tych rozruchów szedł zawsze na śmierć; ale szedł z całym zapałem, ilekroć był rzecznikiem nienaruszalności Zakonu. Dla zagorzałych fanatyków, nie dbających o życie, powód do wzniecenia zamieszek zawsze się znalazł; więc zrywano orły rzymskie, burzono gmachy i pomniki, stawiane przez Heroda, w szczególności te, które obrażały uczucia wiernych, domagano się usunięcia tablic pamiątkowych, fundowanych przez prokuratorów a posiadających napisy treści bałwochwalczej[2]. Silne stronnictwo przewrotu stworzyli dwaj uwielbiani przez lud uczeni w piśmie, Juda, syn Saryfeusza, oraz Mateusz, Syn Margalota; nawet śmierć obu przywódców nie zdołała stronnictwa tego wytępić[3]. Podobny ruch ogarnął Samarytanów[4].

Zakon prawdopodobnie nie miał nigdy żarliwszych obrońców jak w chwili, gdy już żył ten, który potęgą swego geniuszu i swej wielkiej duszy miał go znieść. Pojawiają się »Zeloci« (Kenaim) czyli »Sykariowie«, religijni mordercy, którzy uważają sobie za obowiązek zabić każdego, kto w ich oczach naruszy Zakon[5].

  1. Józ. Flav. Ant. księgi XVII i XVIII; B. J. I i II.
  2. Józ. Flav. Ant. XV. X, 4. Porów z Księgą Henocha XCVII, 13—14.
  3. Philo, Leg. ad Caium § 38.
  4. Józ. Flav. Ant. XVII, VI, 2 i nast.; B. J. I, XXXIII, 3 i nast.
  5. Miszna, Sanhedryn, IX, 6; Józef Flav. B. J. ks. IV i nast. Jan XVI, 2: »Wyłączać was będą z bóżnic; owszem, przyjdzie godzina, że wszelki, który was zabije, będzie mniemał, że Bogu posługę czyni.«