Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/370

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Tu nie o pieniądze chodzi — odrzekła ciotka Elżbieta wyniośle i sucho.
Podjęłam się łożyć na twe wychowanie. Emilko i dotrzymam słowa. Gdy będziesz starsza, poślę cię do wyższej szkoły w Shrewsbury na parę lat. Nie jestem wrogiem wykształcenia. Ale nie staniesz się niewolnicą obcych ludzi, żadna Murrayówna nigdy nie pracowała na chleb powszedni.
Emilka zdała sobie sprawę, że dalsza dyskusja byłaby daremna. Odczuwała to samo gorzkie rozczarowanie, co po wizycie pana Carpentera. Gdy wyszła z pokoju, ciotka Elżbieta popatrzyła na Wallace’a.
— Czy już zapomniałeś, co wynikło z oddania Julki do Akademji? — spytała znacząco.
Emilce nie wolno było wstąpić do wyższej uczelni, Perry natomiast wykonał to z tą samą stanowczością, jaką wykazywał we wszystkiem, co przedsiębrał. Stanowisko Perry’ego w Srebrnym Nowiu uległo gruntownej zmianie. Ciotka Elżbieta już nie mruczała gniewnie: „Najemnik”. Przyznawała nawet, że ten niewątpliwy najemnik niezawsze nim pozostanie i już nie broniła Laurze naprawiania jego odzieży, ani Emilce pomagania mu w lekcjach. Nie ciskała gromów, gdy kuzyn Jimmy zaczął mu płacić skromną pensyjkę, chociaż starsi chłopcy zadowoleni bywali, że mają utrzymanie i dach nad głową. Ale ciotka Elżbieta chciała się przyczynić do karjery przyszłego premjera. Chłopiec musi mieć aspiracje i ambicje. Co innego dziewczynka. Miejsce dziewczynki jest w domu.
Emilka pomagała Perry’emu w rozwiązywaniu zadań z algebry, przesłuchiwała go z łaciny i z francuskiego. Korzystała przytem więcej, niżby się to było

364