Strona:Edmund Różycki (Szkic biograficzny).djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nieustannym był celem pielgrzymek, również tych, co skłaniali się do propagandy ruchu zbrojnego, jak i żywiołów umiarkowanych, a nawet najbardziej konserwatywnych wśród szlachty bliższych i dalszych okolic. Jedni przybywali ze sprawozdaniami, inni po instrukcye, a najczęściej by grunt zbadać, powziąść języka i, opierając się na wieściach w przelocie w mieście gubernialnem złapanych, rozprawiać a politykować w powiecie. Z odwiedzającymi interessantami załatwiał sprawy szybko; zdaje się, że to nie była rola właściwa jego usposobieniu; unikał więc jej, o ile zdołał. Jeżeli zaś usunąć się nie mógł od spraw administracyjnych, jeżeli potrzeba było rozwinąć powagę władzy, umiał być wobec polityków wiejskich nader stanowczym. Wiemy, iż pewnego rokoszanina z powiatowej organizacyi, wezwawszy do Żytomierza, z dziwną szybkością jednem słowem napomnienia do porządku przyprowadził. Skoro raz organizacya tajemna zajęła stanowisko swoje w robotach przygotowujących powstanie, które miało stać się echem wypadków, zbliżających się w Kongresówce, nie pozwalał on urzędnikom organizacyi schodzić z rzeczonej drogi; spotykały się bowiem indywidua, na różnych, nawet na wyższych szczeblach sprzysiężenia stojące, samowolnie zawracające na inne drogi w chwilach stanowczych, w przeddniu wybuchu. O ile wiedział o wypadkach tego rodzaju, o ile jego głos mógł dosięgnąć paraliżujących ruch zbrojny w chwilach stanowczych, wstrzymywał ich i zwracał na drogę dobrowolnie przyjętych zobowiązań.