Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

runki... Spojrzał na Czesława i spytał go krótko:
— Pójdziesz?
— Pójdę — odrzekł tenże, — pójdę, żeby nie wiem co... Jeżeli nie przekonam ich, ażeby cofnęli się, to przynajmniej zbadam ich siły, a przedewszystkiem dowiem się może, jaką rolę wśród nich odgrywa ten Europejczyk... W każdym bądź razie znajdę sposób porozumienia się z wami.
Aeroplan lotem strzały mknął z powrotem do Elektropolisu. Stanąwszy na miejscu, Kazimierz Halicz powiadomił wszystkich o zbliżaniu się Arabów, nakazując zarazem, by wszyscy z bronią w ręku zajmowali zawczasu wskazane stanowiska.
Ta bliskość niebezpieczeństwa, i to tak groźnego, podziałała uspokajająco na ogół. Bez słowa oporu lub obawy wszyscy zajmowali swe miejsca, szykując się do śmiertelnej walki.