Strona:Dzieła dramatyczne Williama Shakespeare T. 3.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bucking.  Tak jest, na krótką jednak tylko chwilę,
Bo wrócę stamtąd przed tobą, milordzie.
Hastings.  Nie wątpię, bo tam na obiad zostaję.
Bucking.  (na str). I na wieczerzę, chociaż nie wiesz o tem.
A więc idziemy.
Hastings.  Jestem na rozkazy. (Wychodzą).

SCENA III.
Pomfret. Przed zamkiem.
(Wchodzą: Ratcliff ze strażą, prowadząc na śmierć Riversa, Greya i Vaughana).

Ratcliff.  Pójdźcie, wyprowadźcie więźniów.
Rivers.  Ryszardzie Ratcliff, pozwól mi powiedzieć,
Że dziś zobaczysz ginącego męża
Za posłuszeństwo i lojalną wierność.
Grey.  Od waszej sfory niech Bóg strzeże księcia!
Jesteście bandą przeklętych pijawek.
Vaughan.  Dzień przyjdzie, w którym pożałujesz tego.
Ratcliff.  Spieszcie się, wasze dni doszły do kresu.
Rivers.  O Pomfret, Pomfret, krwawe ty więzienie,
Złowróżbe parom szlachetnym królestwa!
W ciemnych tajnikach grzesznych twoich murów
Na śmierć był Ryszard Drugi zasiekany,
A na ohydę większą twoją dzisiaj
Pić ci dajemy krew naszą niewinną.
Grey.  Przekleństwo na nas spada Małgorzaty,
Na mnie, Hastingsa i na was rzucone,
Że obojętnem patrzeliśmy okiem,
Kiedy jej syna Ryszard sztyletował.
Rivers.  Przeklęła razem Ryszarda, Hastingsa,
I Buckinghama; nie zapomnij, Boże,
Jak o nas teraz, tak o nich w przyszłości!
A za mą siostrę, królewskich jej synów,
Przyjmij krew naszą w zadośćuczynienie,
Którą niewinnie dzisiaj przelewamy!
Ratcliff.  Dalej, godzina śmierci upłynęła.