Strona:Dzieła Wiliama Szekspira T. III.djvu/302

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
294
KRÓL HENRYK IV. CZĘŚĆ DRUGA.

na toż potrzeba mi jeszcze czuć w tej chwili upakarzający pociąg do podpiwku.
Poins. Czyliż powinien być książę tak ladajako wychowany, aby mu mogło przyjść na myśl o biednym podpiwku.
Henryk. Być może, iż moje pragnienie nie odebrało książęcego wychowania, gdyż na honor, nader czule przychodzi mi teraz na myśl biedny podpiwek. Z powodu tych malutkich ułomności, nieraz do otwartej prawie przychodzi wojny między mną i moją wysokością. Bo czyż to nie upodlenie, naprzykład, pamiętać twoje imię, lub przyznać się jutro do znajomości z twoją twarzą? Albo naprzykład wiedzieć liczbę par twoich jedwabnych pończoch, to jest parę, którą masz na sobie, i drugą quondam brzoskwiniowego koloru, albo rejestr twoich koszul, jako to: jedną do codziennego użycia, drugą do przemiany — i nie rozchodźcie się! Lecz co się tyczy twojej bielizny, dzierżawca praczkarni lepiej zapewne wie o jej stanie odemnie, bo w tej mierze kuso być musi z tobą Edwardzie, zwłaszcza jeśli ci zabrakło komży, i jeśli twoje biedne Niderlandy trwają dotąd w smutnym uporze oderwania się od holenderszczyzny. Nie smuć się jednak kochany Edwardzie, akuszerki mówią, że świat dla tego nie zaginie.
Poins. Jak to źle odbija, trzpiotać się po takiej ciężkiej pracy! Powiedz mi, eoby też robiła większa część książąt, gdyby którego z nich ojciec tak był chory, jak twój teraz!
Henryk. Powiedzieć-li ci jedną rzecz Edwardzie?
Poins. Byle tylko ta rzecz była wartą słuchania.
Henryk. Piastując tak dowcipną głowę, jak twoja, nie trzebaby z góry umawiać się o cenę.
Poins. Więc jestem przygotowany, pal do mnie tą swoją jedną rzeczą.
Henryk. Dobrze, wiedz zatem, że mi nie przystoi być smutnym, w obecnem położeniu mojego ojca, chociaż mogę ci wyznać — jako człowiekowi, którego w niedostatku kogoś lepszego nazywam moim przy-