Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/394

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ufności. Ale słuszną jest, żeby o wszystko się pokusił, kto wielkich i bardzo pożądanych rzeczy zapragnął. Choćby kto nie miał darów przyrodzenia, albo siły wyższego geniuszu, albo zapasu głębszych wiadomości, niech postępuje dopóty przynajmniej, dopóki zdoła. Kto się ubiega o pierwszą nagrodę, może bez ujmy sobie poprzestać na drugiej lub trzeciej. Nie sam tylko Homer, lub Archilochus, lub Sofokles, lub Pindar (mówię tu tylko o Grekach), ma miejsce między poetami, ale i tacy, którzy po nich drugie, a nawet niższe miejsce zajmują. Nie odstręczyła w filozofii Arystotelesa od pisania chwała Platona, ani do podziwienia rozległa umiejętność Arystotelesa nie ugasiła w drugich zapału.
II. Nie tylko ci znakomici ludzie nie dali się odwieść od swych usiłowań dopięcia celu w najszlachetniejszych naukach, ale nawet artyści sztuk swych nie zaniechali, dla tego że piękości Jalysa[1], którego w Rodzie widziałem, i Wenery Kosowej naśladowaniem dosięgnąć nie mogli. Posąg Jowisza Olimpijskiego lub Kopijnika[2] nie odstręczył także innych od spróbowania, coby dokazać lub jak daleko postąpić mogli; a było ich takie mnóstwo, i każdy z nich tak celował w swoim rodzaju, że zdumiewając się nad arcydziełami, pomniejsze także chwalimy.

Pomiędzy zaś mówcami, mówię o Greckich, jeden do po-

  1. Protogenes odmalował obraz Jalysa, który był podług Diodora, V, 35, wnukiem Heliosa, podług Strabona, XIV, założycielem miasta tego imienia na wyspie Rodzie. Kiedy Protogenes na przedmieściu Rodu ten obraz malował, król Macedoński, Demetriusz, to miasto oblegający, kazał go przywołać i zapytał, dla czego czuł się tak bezpiecznym wród nieprzyjaciół. „Bo wiem, odpowiedział malarz, że wojujesz z mieszkańcami Rodu, a nie z pięknemi sztukami.“ Ta odpowiedź tak się podobała królowi, że kazał mu dodać straż dla większego bezpieczeństwa. Ten obraz dostał się potem do Rzymu, i był za czasu Pliniusza starszego w świątyni Pokoju. Plinius, XXXV, 10. — Dwa najsławniejsze obrazy Apellesa były dwie Wenery, jedna, o której tu mowa, dla tego tak nazwana, że Apelles był rodem z wyspy Kos, druga Wenera Anadyomena, to jest wynurzająca się z wody. Plinius, ibidem.
  2. Pierwszy był arcydziełem Fidiasza, drugi Polykleta. Plinius, XXXIV, 8.