Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym (Polona).djvu/499

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

głód w pośrodku cnotliwych, ani chwile boleśne, owszem obfitość szczęśliwym ich ucztom towarzyszy. Wysila się ziemia dla ludzi poczciwych; szczyty gór dają im owoce, średnia spadzistość roi pszczoły, a owce w dolinach się pasą. Rodzą matki podobne ojcom dzieci : bogactwa jak ze źródła płyną; nie znają żeglugi, przestając na rolnictwie, które ich umiarkowanym potrzebom obficie dostarcza : ale ci, którzy na złe czuwają odbierają z rąk bożych chłostę, której się nieprawy ustrzedz nie może. Częstokroć naród cały za jednego przestępcę cierpi, i szczególna nieprawość karę powszechną sprowadza. Giną ludzie, niewiasty stają się niepłodne, zbrojni idą w rozsypkę, płód ziemi robactwo toczy, a morze okręty pożera.
Krolówie! wam najszczególniej chować i czynić sprawiedliwość należy. Bogowie albowiem, choć niewidoczni, schodzą na ziemię, odkrywając podstępy, które niewinnych gnębią, i opieszałość ku swemu uwielbieniu. Niezliczona jest mnogość zesłanych z nieba strażników naszych : nie widzą ich oczy nasze, bo ich mgła nieprzejrzana okrywa. Dziewicą jest sprawiedliwość, płód Jowisza. Bogi ją nawet szanują : gdy jej kto nie uczci, obrazi, znieważy, pełna ufności udaje się do ojca i skarży; prosi go naówczas, aby karał tych osobliwie, którym staranie o innych jest poruczone. Dajcie się ująć i przestawajcie na mojej radzie, rządcy ludu! poprawiajcie coście skazili, a niech odtąd umysł wasz zaniecha złych wyroków, które ważyliście się wydawać. Wraca się krzywda do krzywdzącego, a wyrok nieprawy potępia sędzię. Wzrok sprawiedliwości, który wszystko obejmuje i zważa, postrzega nieprawość, i żadna się tajemnica przed wskróś przenikającą bystrością jego ukryć nie może. Na co się zda być prawym wpośród bezbożnych! ponieważ w tych czasiech cnota jest występkiem. Przyjdzie czas jednak, ale kto wie kiedy! iż Jowisz złemu zaradzi.
O Perseuszu! korzystaj z napomnienia mojego : imaj się sprawiedliwości, brzydź się gwałtem, bo najwyższy z bogów prawym być każe. Niech się ryby, dzikie zwierze, zjadłe ptastwo, pożerają, gdyż im sprawiedliwości ujęto; ale my, którym ją dały nieba, czcijmy ją ściśle : ten który zna jej szacunek, i głosi drugim jej zaszczyt, będzie błogosławiony. Łatwa rzecz jest udać się za przestępstwem, spadek położysty, rzecz na podoręczu; ala pot czoła położyli bogowie przed cnotą, i droga, która do niej prowadzi, długa i przykra : jednakże najciężej pierwsze wzgórki przebyć, gładzi się droga ku wierzchołkowi.
Najdoskonalszy człowiek ten jest, którego mądrość prowadzi w każdem działaniu i kroku, który wprzód uważa, niż działa, i wie, co rozpocząć, a co na czas dalszy odłożyć należy. Daje się dobrej radzie powodować mąż prawy, ale ten, który i działać nie umie, i dobrej rady słuchać nie chce, niepotrzebnym jest ziemi ciężarem. Ty więc Perseuszu, na mój wzór i napomnienie miej baczność, a tak pracuj, iżby cię głód i nie nawiedził, a Ceres napełniła dostatkami gumna twoje : głód albowiem wiernym jest towarzyszem człowieka gnuśnego; obmierzłym on jest niebu i ziemi, a na wzór podłego trutnia, który żądła niema, tuczy się pracą roboczych pszczółek. Człowiek pracowity widzi coraz mnożące się stada swoje i obfitość nieustającą w domu. Ma wzgląd Bóg na jego staranie, a ludzie go kochają. Wzbudza gnuśnych do naśladowania pomyślności jego; mnożą się dostatki, sława i wziętość, staje się podobnym niebianom : zazdrości nie zna, od nikogo wsparcia nie potrzebuje. Towarzyszy wstyd ubogiemu, złe on i dobre może mieć skutki; dobre, jeżeli ku pracy wiedzie; złe, jeżeli do gwałtu, na złupienie majętniejszego przywodzi. Karze najwyższa sprawiedliwość gwałtowników, i nie długo z kradzieży swojej korzystają; bezprawie to równa się największym występkom, które człowiek popełnić może.
Strzeż się go Perseuszu, a czyń skruszonem i czystem od zmazy sercem bóztwom ofiary; ponawiaj je, gdy się do snu zabierasz, zacząwszy wielbić od pierwszego zorza. Wzywaj na ucztę przyjaciół i sąsiady, a takich najbardziej, których uprzejmości i prędkości w usłudze doznajesz. Skarbem jest najszacowniejszym cnotliwy sąsiad, zły rówien powietrzu. Jeżeli cię cudza uczynność cieszy, ciesz twoją cudzego : a gdy idzie o zawdzięczenie, przebierz miarę naówczas.
Strzeż się nieprawych zarobków; zczasem na nich stracisz : kochaj tych, co cię kochają, wzmagaj wzmagających, daj tym co ci dają; prawo to przyrodzenia. Dar cnoty jest działaniem; kto sam z siebie z dobroci daje, w radosnem uczuciu bierze sam, ten co bierze sam karze się wewnętrznym niepokojem. Pomału mnożąc przyjdziesz do wiela. Co w domu osiędzie prędzej się znajdzie : co za domem, bardziej stracie podlega.
I to coć powiem, miej w pamięci : gdy pełną masz beczkę napoju, z początku się nacyć, nasyć się i przy końcu, ale tego co we środku, używaj jak najmierniej. Zbyt nikomu nie dowierzaj, i z bratem ostróżnym być nie wadzi. Strzeż się podstępów lubieżności, bezczelne niewiasty gorsze od łotrów. Jeżeli się twój syn iść za bydłem nie wstydzi, pommoży się dobre mienie i twoje i jego. A nakoniec jeżeli chcesz być majętnym, pamiętaj na to, iż nie dosyć jest pracować, ale ustawicznie pracować potrzeba.

CZĘŚĆ II.

Kiedy ubóztwione Atlasa córki Plejady ukażą się na niebie, zaczynaj żąć; a gdy schodzić zaczną bierz się do pługa : przez czterdzieści dni i nocy widzieć się one nie dają, dopiero wtenczas się ukazują, kiedy żeńcy zaostrzają sierpy. Taki jest rozmiar czasu obywatelów nadbrzeżnych morza i dolin krętnych mieszkańców. Zdejm szaty gdy siejesz, orzesz i kosisz. Trzeba w czasie przyzwoitym dać ziemi ziarno, aby kiedy potrzeba, weszło żniwo, i oracz zawiedziony tak, jak ty nie dawno Perseuszu, cudzego wsparcia ku wyżywieniu nie potrzebował. Pracuj bracie, a nie będziesz w potrzebie. Zapomoże żebrzącego uprzejmy sąsiad, ale za kilkakrotnem żebraniny powtórzeniem postrzeże, iż z gnuśności pochodzi, i odwróci twarz od próżniaka. Masz dom, siedź w nim; masz pole, doglądaj go; masz wołu, używaj go do pracy; miej służebnicę niezamężną, żeby dobytek twój pasła : narzędzia gospodarskie utrzymuj w całości, żebyś się bez cudzych obszedł. Nie odkładaj do jutra, co dziś zdziałać możesz; człowiek leniwy nie napełni stodoły. Odwlec, jestto do pracy przydać niespokojność : kto odkłada, sam się dobrowolnie kaleczy. Kiedy dopiekającego słońca upały mgłą i deszczem zmniejszać się poczną na jesień, a mdłe członki człowieka dotkliwiej czuć zaczną powietrza odmiany; ustające ciepła naówczas stają się szkodliwemi, noc zaś po-