Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/603

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
19 
A Beatrycze: »Oto już się garną

Rzesze z tryumfu Chrysta; oto w toku
Sfer wirujących wyłuskane ziarno«[1].

22 
Twarz swą ubrała w płomienie, a w oku

Zatliła takiej radości kagańce,
Że nie potrafię skreślić jej uroku.

25 
Jak na księżyca pełni Diana tańce

Wyprawia z nimf swych nieśmiertelnem gronem
Co rozpogadza wszystkie nieba krańce,

28 
Tak obaczyłem nad iskier milionem

Słońce; tamtejsze światy tak niem płoną,
Jak naszem gwiazdy w stropie wyiskrzonym.

31 
Pod przeźroczystą i jasną przeponą

Lśniła substancja światłości tak wielka,
Żem nie mógł oczu obrócić tą stroną.

34 
O Beatrycze, luba wodzicielka!...

Oto mi rzekła: »Władze twe rozprzęga
Ta Moc, przed którą mdleje władza wszelka.

37 
To owa Mądrość i owa Potęga,

Co szlak otwarła od ziemi ku górze,
Po którym niebios tęskna dusza sięga«.

40 
Jak ogień rwie się, uwięziony w chmurze

Co go nie zdoła objąć, więc wypruty
W dół się przewala, wbrew swojej naturze[2],

43 
Tak duch mój pasion na biesiadzie sutej

Zolbrzymiał w sobie i tak wybiegł z ciała,
Że już nie pomni zdarzeń tej minuty.

46 
»Podnieś powieki, spójrz jaka-m się stała;

Z wielkich widoków nabrałeś tej mocy,
Że zdzierżysz patrzeć, jak mój uśmiech pała«[3].


  1. W. 19—21. Rzesze z tryumfu Chrysta, — święci wywalczeni niebiosom przez śmierć krzyżową; ziarno wyłuskane w toku sfer, — duchy ludzkie, ubłogosławione wpływem sfer niebieskich.
  2. wbrew swojej naturze. »Każda rzecz ma swoją miłość«, powiada Dante w Convito, III. 3. Ta miłość prze ją ku miejscu właściwemu; tak ogień dąży ku górze; spadanie piorunu w dół jest jego zboczeniem, jego grzechem.
  3. zdzierżysz patrzeć, jak mój uśmiech pała. Dotąd Beatrycze nie wypiększała się uśmiechem w obawie, aby poeta nie spłonął jak Semele (por. R. XXI. 4).