Strona:Czarna msza.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nim. Pisarz nasz w ten sposób kończy swe sprawozdanie:
„Ponieważ od pierwszej godziny aż do wieczora wszyscy zebrani czynili wysiłki próżne, aby namówić heretyków do wyparcia się ich błędów, a oni, wytrwali jak żelazo, nie chcieli okazać skruchy — kazano im się ubrać w szaty ich zakonów, poczem biskupi wyłączyli ich z kościoła. Wtedy to królowa Konstancja stanęła u drzwi, by nie pozwolić ludowi wtargnąć i zmasakrować heretyków; zostali wygnani ze świątyni. A kiedy ich wyrzucano, królowa wbiła kij, który nosiła, w oko swego spowiednika, Stefana, i wyrwała je. Wyprowadzeni poza miasto, nieszczęśnicy ci zamknięci zostali w chacie wraz z popiołem, o którym wspominaliśmy, i żywcem spaleni. Jeden tylko kleryk i jedna zakonnica, nawróceni za łaską Boga, uniknęli kaźni“.
W sprawozdaniu tem zwraca uwagę kilka rysów, przypisywanych później czarownikom — grzech cielesny, zabójstwo dziecka i spożywanie popiołu jego jako komunji.
Pewien współczesny pisarz, zajmujący się okultyzmem, w następujący sposób opisuje czarną mszę Manichejczyków, która przetrwać miała aż do XVII stulecia.