Strona:Cyd.djvu/029

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


SCENA 1.
DON GOMEZ, DON ARIAS.

DON GOMEZ
Wyznaję, przyznać muszę,

żem uniósł się nad miarę.
Gdy obelżywą mową
marne mi rzucił słowo,
spłaciłem dług z powrotem.
Rzecz, skoro już się stała,
nie mówmy więcej o tem.

DON ARIAS
Przychodzę z woli króla,

w imieniu króla mówię.
Król zajął się tą sprawą
i wielce rozgniewany,
wyrzekł o tobie hrabio
że mimo twą powagę,
zasługi i znaczenie, —
choć on sam trud twój wielbi, —
znać musisz jego prawo.