Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przyśpieszenia tempa budowy. Ale jedna rzecz — zamiary, a druga — ich rezultat praktyczny, który w danej chwili może okazać się wręcz katastrofalnym.
— Poczekaj pan, wciąż jeszcze nie rozumiem, co właściwie Urtabajew zrobił? Wszak nie on, a pan kieruje montażem ekskawatorów?
— Pozbawiony jestem faktycznie możności kierowania montażem. Ekskawatory nie nadchodzą tu więcej w stanie rozebranym. Obecnie montują je stodwadzieścia kilometrów stąd, na przystani, pod osobistem kierownictwem mister Urtabajewa.
— A jakżeż będą je transportować? Poczekaj pan, tu coś nie w porządku.
— Bezwątpienia! Widzi pan, nie mamy dostatecznej ilości potężnych traktorów do tego, aby przewieźć ekskawatory w stanie rozebranym z przystani na główny odcinek. Mister Urtabajew problem ten rozwiązał nader prosto. Rozumował widocznie tak: poco wozić ekskawatory, jeżeli same ekskawatory posiadają gąsienice? zmontujemy ekskawatory na przystani i puścimy je ich własnym ruchem.
Jeżeli nawet taka ciężka maszyna robić będzie dziennie po siedemdziesiąt kilometrów, to wszystko jedno w ciągu jakichś dwu tygodni przyjdą na miejsce, podczas gdy traktory nadejdą niewiadomo jeszcze kiedy.
— Aha, rozumiem!
— Więc tak, cały ten pomysł nie wytrzymuje krytyki. Ekskawator to nie samochód ciężarowy i nie jest obliczony na taką podróż. Gąsienice istnieją poto, aby mogły w czasie pracy przesuwać się z miejsca