Strona:Bajeczka o kominiarczyku.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Lato nastąpiło i upał najsilniejszy ludzi zmagał w okrutny sposób.
Wielu umierało na udar słoneczny, a w armii grasowała dysenterya, ta plaga wojskowości, na którą poradzić tak trudno. Lekarze byli w rozpaczy, leki ich bowiem i nauka — której zresztą niewiele posiadali — wydawały się zupełnie bezskutecznemi.
Wówczas cesarz zwołał najsłynniejszych doktorów, surową miał do nich przemowę i zapytał, dlaczego dają