Strona:Autobiografia Salomona Majmona cz. 2.pdf/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jak wszystkie inne substancje, oraz ich akcydencje, — czemś stworzonem.
Gdybyśmy wbrew temu przyjęli pogląd, że czas jest wieczny, to należałoby z konieczności zarazem przypuścić, że i świat jest wieczny; boć czas, jako akcydencja, bez substancyi nie da się pomyśleć.
(W naszych czasach Kant dowiódł, że czas jest tak mało substancją, co i akcydencją; jest on bowiem tylko formą świata, jako zjawiska zmysłowego. Świat zaś, jako rzecz sama w sobie, nie mieści się w czasie. Tym sposobem, cała owa antynomia, która wynika li z użycia tej formy w stosunku do rzeczy samych w sobie — daje się usunąć).
2) Zdanie filozofów — o ile przynajmniej jest nam ono znane. Na mocy tego poglądu nie jest dla Boga możliwem stworzyć cokolwiek z niczego. Nie przynosi to nieskończonej Jego mocy żadnej ujmy, jakkolwiek zawiera w sobie sprzeczność. Materja jest zatem konieczną, a co zatem idzie — wieczystą. Natomiast formy stwarzane są przez Boga zgodnie z Jego wolną wolą. Na skutek tego świat powstaje i przemija tak dobrze, jako wszelkie rzeczy poszczególne, ale nie powstaje z niczego i nie przemija w nic. Temu poglądowi hołdował i Platon, jak to widać z jego Timeosa.
3) Zdanie Arystotelesa, jego zwolenników i komentatorów. Według tego poglądu nie tylko materja, ale i wszystko, co ujmujemy zmysłami, a co jest w świecie niezmienne (więc i ciała niebieskie, według ówczesnej fizyki i t. p.) — jest wieczne: porządek natury pozostanie na zawsze tak samo niezmienny, jak był nim od początku. Arystoteles dowodzi wieczności świata w następujący sposób; mianowicie mówi:

I. Ruch wogóle nie może ani powstawać ani prze-