Strona:Archiwum Wróblewieckie - Zeszyt II (Pamiętnik Damy Polskiej).pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wiem i dowodzić będę, że chciano mieszczan przeciwko opierającym się temu projektowi oburzyć, wmawiając jakobyśmy nie byli kontenci z ich prawa i chcieli ich wrócić do dawnego stanu. Winienem powiedzieć przytomnej publiczności, którę widzę w znacznej części z mieszczan, braci i współbliźnich naszych złożoną, że jak przyłożyliśmy się do ich uszczęśliwienia, tak one utrzymywać chcemy, i ktoby chciał je naruszyć ich przywileje, każdego Polaka będzie miał przeciwko sobie nieprzyjacielem; jeżeli nie rozszerzyć tych przywilejów, to zapewne zmniejszyć ich nie myślimy, bo związek z nimi silniejszymi nas robi. Jest jeszcze anegdota, o której na[d]mienić muszę. Upraszam p. Marszałka woj. Lit. i p. Stanisława Lubelskiego Potockich, aby donieśli skąd ta wieść, którą ich żony uprzedzone, jakoby oni na sesji zginąć mieli, mdlały? Żona p. Stanisława troskliwa o życie męża, znajdowała się w słabości. Proszę stanów o złożenie tym końcem sądu sejmowego, ja będę z mojej strony dowodził a wzajemnie upraszam, ażeby pp. Potoccy autorów dybiących na ich życie dochodzili. Co do czytania depesz, idę za powszechnem żądaniem.”

P. Matuszewicz imieniem deputacyi zagranicznej, czyta doniesienia: tych ważność, ogromność nieszczęść Rpltj [1] grożących, tak przez względy polityczne, jako też przez bojaźń nienaruszania ministrów naszych u dworów zagranicznych rezydujących; Gazeta narodowa nie może się rozszerzać nad szczegółami ich raportów, tyle tylko donosi, że zewsząd były przestrogi, iż bliskość pokoju pewniejsza, niż kiedykolwiek; że się lękać potrzeba, ażeby obce mocarstwa strat i kosztów swoich rozbiorem Polski wynagrodzić sobie nie chciały; że się skryte czynią układy, że dwory stale nam nieprzyjazną okazują chęć jak najżywszą, ażeby w Polsce ani rząd dobry, ani egzekucja dzielna nigdy nie stanęły, że żadnych do uskutecznienia tego środ-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Rzeczypospolitej.