1) Str. 1. We wstępie, którym opatrzyliśmy niniejszy zeszyt „Archiwum Wróblewieckiego“ wspominaliśmy już, że Kasztelanowa Kamińska nienawidziła króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nienawiść ta zwiększała się z rokiem każdym. I tak gdy po ogłoszeniu konstytucji trzeciego Maja na imieninach Stanisława Małachowskiego marszałka sejmowego wznoszono toasty i wołano „Wiwat naród z królem, król z narodem“, nie wahała się już pani kasztelanowa Kamińska zauważyć, że może by stosowniej było zawołać:
„Wiwat król dopóki z narodem“, a przekonawszy się niebawem, że powątpiewania jej o stałości króla były zupełnie słuszne, bo król przysiągłszy na konstytucję trzeciego Maja, poszedł potem do Targowicy — znienawidziła go jeszcze bardziej. Odtąd też wyrażała się o nim nie inaczej, jak tylko z lekceważeniem, a nawet, kiedy jeden z przyjaciół jej ubolewał, że słuch utraciła (na starość bowiem znacznie przygłuchła), nie wahała się powiedzieć: „Nie mam przyczyny żałować utraty słuchu, nicbym już podobno dobrego nieposłyszała o mojej ojczyźnie póki król Poniatowski i Katarzyna II żyć będą.“
2) Str. 1. Miasto niegdyś warowne i bardzo handlowe, często pustoszone przez Wołochów i Tatarów. W r. 1415 odebrał w niem król Władysław Jagiełło hołd od wojewody wołoskiego Aleksandra i przyjmował posłów cesarza greckiego i patryarchy konstantynopolitańskiego, a w r. 1576 witali znowu w niem panowie polscy przebywającego na królestwo Stefana Batorego.