Strona:Antoni Kucharczyk - Z łąk i pól.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MOJA CHATA

Nie bogata,
Lecz uboga,
Miła droga
Moja chata.

Na południe
Okieneczka,
Do słoneczka
Patrzą schludnie.

Za szybkami
W zimie, w lecie,
Kwitnie kwiecie,
Z doniczkami.

W izbie czysto
Umieciono,
Wybielono,
Uroczysto.

Ścianę całą
Zdobią święci,
Uśmiechnięci
Niebios chwałą.