Strona:Andrzej Niemojewski - Bóg Jezus w świetle badań cudzych i własnych.djvu/339

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
11. ŚWIADECTWA WIEDZY.

Str. 97. Kult PANA (Adonisa) kwitł nietylko w Byblos, ale wzdłuż całego pobrzeża Morza Śródziemnego od Antjochji i Afeki aż do Aleksandrji i Aten. Porów. Dupuis „Origine de tous les cultes“ t. III, 72; Vollers „Die Weltreligionen“, str. 152; Pfleiderer „Religion u. Religionen“, str. 222. Z krwi Adonisa wyrastały zawileczniki (anemony), Dupuis „Origine de tous les cultes“ t. XI, cz. 2, str. 57. Nazwę miasta Afeka starożytni wyprowadzali od hebrajskiego słowa „afek“, dzierżyć, ściskać, obejmować i stosowali to do pierwszego i ostatniego uścisku miłosnego Wenery i Adonisa, p. Gustav Boettger „Topographisch Historisches Lexicon zu den Schriften des Flavius Josephus“, Lipsk 1879, str. XIV, 386, na str. 30. „Wszyscy uczeni godzą się, że w Adonisie czczono słońce“, pisze Dupuis w „Origine“ t. I, cz. 1, str. 5. — Ogródki Adonisa, p. Dupuis „Origine“ t. II, cz. 2, str. 58. Wizerunek takiego ogródka znajduje się jako ścienne malowidło w Pompei i reprodukowane było w „Annales du Musee Guimet“, nast. w Jeremiasa „Das Alte Testament im Lichte d. A. Orients“, skąd go czerpię.
Str. 98. Lukjan opisuje uroczystości na cześć Adonisa w Περὶ τῆς Συρίης θεοῦ 6 etc. wspominając zarazem rzekę imienia Adonisa. „Każdego roku... gdy na krwawo zabarwiały się wody rzeki“, ὁ δὲ ποταμὸς ἑκάστου ἔτεος αἱμάσσεται etc. — Podniesienie Słupa Ozyrysa. Słup Ozyrysa miał to samo znaczenie, co Krzyż Chrystusa. Kult ten istniał pierwotnie w Memfis. Jednego dnia obchodzono zgon Ozyrysa, drugiego jego zmartwychwstanie, czyli podnoszono go z grobu. Kult Ozyrysa i Izydy opisał Plutarch w swym traktacie Περὶ Ἴσιδος καὶ Οσίριδος (De Iside et Osiride). Ozyrys był słońcem, potem stał się w Grecji Bachusem, w ogóle różne kształty przybierał. Słup Ozyrysa czczono zarazem jako jego „phallus” (członek). Sam Herodot dziwi się temu, choć stwierdza, że niewiasty procesyjnie obnosiły fallus egipskiego Dionizosa, czyli Bachusa, czyli Ozyrysa, że nawet go podczas procesji podnoszono i opuszczano i że ten dziwny kult dostał się do Grecji (Herodot 11, 48 — 49). „Prawie wszystkie nazwy bogów przeszły z Egiptu do Grecji“, powiada Herodot (II, 50). Rzecz ze względu na rozwój i zanikanie pojęć jest ciekawa. Fallus był symbolem płodności. Wiadomo, że Egipcjanie obrzezywali się i że sąsiednie ludy od nich ten obyczaj wzięły (Herodot II, 104). Prowadzili nawet wykazy ludów obrzezanych. Ebers podaje rysunki scen obrzezywania. Sam odfotogrofowalem taką scenę w grobie Ench-me-Hora, w grupie piramid Sakkara. Essejczycy zmuszali ludzi do obrzezania, grożąc im nawet niekiedy śmiercią. Jeżeli przeto w chrześcijaństwie pojawia się kult relikwji św. obrzezka, to wydaje mi się on szczątkiem kultu fallusa, który w XV w. w Niemczech jeszcze żyje niezawodnie wskutek grasowania przymiotu, jak świadczą vota, p. Richard Andree „Votive und Weihegaben des katholischen Volks in Süddeutschland“, Brunświk 1904, str. XVIII, 191, XXXII, roz. „Phallische Opferfiguren“, str. 109 etc. i wi-