Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ani słówka nie piśniemy! — zaręczyły dworki.
Tymczasem książę, to znaczy świniarek cesarski, pracował dalej pilnie i pewnego dnia sporządził drewnianą kołatkę. Kiedy się nią kołatało, rozbrzmiewały walce, opery, polki i wszystkie tańce, znane od początku świata.
— Ach, to pyszna rzecz! — rzekła raz przechodząc cesarzówna. — Nie słyszałam dotąd tak pięknej muzyki. Idźcież i spytajcie, co chce za ten instrument. Ale całusów nie daję! Pamiętajcie!
— Chcę sto całusów od cesarzówny! — oświadczył świniarek dworce, która przyszła pytać.
— Oszalał widocznie! — powiedziała cesarzówna i poszła dalej. Ale zaraz przystanęła i zauważyła: — Należy popierać sztukę! Wszakże jestem córką cesarza! Powiedzcież mu, że dostanie ode mnie dziesięć całusów. Resztę może sobie wziąć od moich dam dworskich.