Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/411

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się winien posadzić 10 wierzb lub drzew owocowych, z których on sam korzysta.
W Ustawach mieszczą się najszczegółowsze przepisy o uprawie rolnej, o utrzymywaniu ogrodów, zwierząt, budynków, młynów, o posługach kościelnych, o obowiązkach ekonoma, karbowego, polowego, pastuchów, owczarza, pszczelarza, parobków, karczmarzów. Wymienione są nawet obowiązki żon administratorów, które musiały przygotowywać dla księżnej wodę poziomkową, różaną i in., rumianek, dziewannę, różne powidła, grzyby solone, ocet i t. d.
Łatwo dostrzec, że Ustawy Jabłonowskiej nie zmieniły głównego rdzenia stosunków pańszczyźnianych; miały one tę tylko wyższość nad praktyką zwyczajową, że wprowadziły do nich ład i stałość, że usunęły nieokreśloność i bezprawie, co wobec kapryśnej samowoli panów, ich rządców i oficjalistów było rzeczywistym postępem. Chłop pozostał przytwierdzony do ziemi, nie mógł się uwolnić okupem, tylko zastępstwem. Nie wolno mu było bez pozwolenia wójta ani sprzedać zboża, ani zanieść do cudzego młyna. Tylko dworowi mógł sprzedać konopie, owies, len, kury, jaja, miód, przędzę, pierze i t. d. Wydawanie córek zamąż i wychodzenie parobków do cudzej wsi było zabronione.
Patrjarchalno-policyjne państwo Jabłonowskiej zyskało spółcześnie szeroką sławę, przewyższającą jego znaczenie, ale zrozumiałą jako organizacja nienaruszająca zasadniczej podstawy stosunków pańszczyźniano-poddańczych. Był to stary budynek odrestaurowany, w którym wszystkie podwaliny, słupy, belki i wiązania pozostały dawne, tylko