Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rym korzyść przynosiły, przetoż trudno bardzo odcinać było»[1].

A. Wolan w dziele De libertate politica (Kraków 1592), przetłumaczonem w r. 1606 p. t. O wolności Rzeczypospolitej albo szlacheckiej (1606) przytacza przykłady z innych narodów, w których samowola nad ludem jest prawie okiełznana. «Ale nasz naród tak na swą wolę żadnego jarzma włożyć nie dopuszcza, że nietylko przez odjęcie majętności, ale ani przez zabójstwo uczynione, żadne prawo nie idzie poddanemu przeciwko panu... Żałosna zaprawdę jest rzecz, że narodowi naszemu, chociaż dosyć ludzkiemu, jednak tak nieludzkie prawa się podobają, że tak długo na tak niesprawiedliwe ustawy ludzie przez szpary patrzają, chociaż zdrowy rozumu rozsądek temu wszystkiemu się sprzeciwia. Niechby było na tem dosyć, aby stanem i posługami, robotami i powinnościami ludzie w Rzeczypospolitej między sobą byli rozdzieleni, aby każdy, co jemu przyzwoito jest, czynił, a cudzego urzędu, sobie nieprzystojnego na się nie brał, aby sprawiedliwość — jak ją Łacinnicy zowią — geometrica albo distributiva była zachowana... Bo w którejkolwiek rzeczypospolitej wszystkim obywatelom jednoż prawo i uznanie służy, ci sami słusznie mogą być nazwani wolnymi. Ale jak inni mają nad inszymi niejakie przodkowanie, że nie bojąc się żadnej grozy, ani prawa, podlejszych ukrzywdzić i uciążyć mogą, oni słusznie pany a ci niewolnicy nazywani być powinni». Autor nie chce odejmować przywilejów szlachcie, ale «żeby więcej prawa i mocy

  1. Przekład s. 21.