Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/155

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

karach ukazuje się jasno ich zasada, wynagradzająca pana za uszkodzenie lub stratę siły roboczej. Była to ta sama zasada, która nakazywała zapłacić właścicielowi za zranienie lub zabicie konia i wołu. Zaznaczyć tu trzeba, że zranienia lub zabójstwa chłopów nie zdarzały się wówczas i później jedynie w bójkach i wybuchach gniewu pańskiego; szlachta bowiem używała tego środka walki w zatargach między sobą. «Jednym z wielu a zarazem bardzo dotkliwym sposobem wzajemnego szkodzenia — mówi L. Białkowski[1] — było prześladowanie kmieci przeciwnika. Chłop okaleczony, pozbawiony dachu nad głową, chłop, któremu zniszczono zboże, stając się nędzarzem, ściągał jednocześnie ruinę na swego pana». Jak zaś tę sprawę traktowali panowie krewkiego i zuchwałego charakteru, świadczy odpowiedź, którą dał jeden z nich woźnemu, przybyłemu od jego brata z zapytaniem, czy mu wciąż jeszcze grozi: «Ja z nim dotąd nie mam do czynienia, ale gdy przyjdzie potrzeba co poczynać, to go o tem zawiadomię cedułą (pismem). Co zaś do ludzi jego z Zagorza, przyznaję się, że chcę ich zbić w polu, na drodze lub gdzie ich dostanę. A jeślim bratu memu winien cokolwiek, to niech mnie szuka u cesarza tureckiego albo lipskiego (tatarskiego) albo w Orawie, albo w grodzie Moraniu i tam o sprawiedliwość kołacze».

Statut Janusza, wydany w Zakroczymiu 1387 r.[2], jaskrawo uwydatnia różnicę w szlacheckiej mierze

  1. «Ziemia Sandecka», Przegl. hist., Warszawa 1911, XII.
  2. Lelewel, Historycz. pomniki. Helcel, Star. pr. pols. pomn. Szlachcic za zgwałcenie szlachcianki płacił 40 gr., czyli jej cześć była warta 10 razy więcej niż chłopki.