Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie I (1925).djvu/065

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie można jednak zaprzeczyć że «hipoteza najazdu ma swoje słabe strony. Przedewszystkiem brak jej historycznego, a nawet legendowego dowodu, brak jej jakiegokolwiek zapisanego lub zapamiętanego faktu, któryby świadczył o ujarzmieniu ludności tubylczej przez obcych przybyszów. Przeciwnie, Gallus w zagajeniu swej Kroniki, jako szczególną właściwość Słowiańszczyzny polskiej zaznacza to, że ona «powielokrotnie napastowana, nigdy ujarzmiona nie była». Nie jest również wykluczona możliwość procesu, z którego Naruszewicz[1] (niepomny swego twierdzenia, wyżej przytoczonego) wywodzi nierówność społeczną śród ludności polskiej. Istnieje ona — według niego — już w zaraniu, a potem rozwijając się drogą współzawodnictwa, wojen, szczególnych uzdolnień i odznaczeń, daje panowanie jednym nad drugimi. «Powszechne w narodach wojowniczych mniemanie, że zaszczyt szlachectwa i swobody zawisł na szabli, a zapocone znojem rolniczym dłonie podłości i niewolnictwa nosiły znamię, sprawiło w Słowiańszczyźnie pogardę wieśniaczego gminu. Napadając na obce państwa, zbierając pojmańców i włościan bezbronnych, nowem jeszcze zwycięstwa prawem pomnożyli liczbę niewolników, którylni wsie swoje i grunta osadzili. Powoli gmin ten nieorężny bez mocy obyczajów

    przyjęty z towarzyszami przez niegościnnego króla, ugoszczony został przez jego pasterza, który kazał zabić dla niego jedyne cielę, wskrzeszone po uczcie. Strąciwszy z tronu króla, osadził na jego miejscu pasterza. «Żaden trzeźwy badacz o tem nie wątpi» — dodaje Brückner — może zbyt stanowczo. Zdaje się jednak, że ludowe pochodzenie Piasta nie da się utrzymać.

  1. Historja, IV, 215.