Strona:Aleksander Świętochowski - Historja chłopów polskich w zarysie II (1928).djvu/230

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

według której wolno byłoby włościaninowi ułożyć się z posiadaczem lub rządcą folwarku o robociznę zamiast czynszu, wnoszonego do skarbu państwa. «Lecz przez czas trwania układu takowego włościanin, jako wchodzący w obowiązki służbowe, zawieszony będzie w używaniu praw obywatelskich i politycznych».
Świdziński dodał zawieszenie praw nawet u tych, którzy żadnej części czynszu nie uiszczą. Zerwała się burza.
Klimontowicz: «Im dłużej zastanawiamy się nad tym projektem, tem więcej się wikłamy, tak że nie wiem, na czem się to skończy».
Za Szanieckim oświadczyli się: Rembowski, B. Niemojowski, Tymowski, przeciw Kochanowski, Bieńkowski, Dembowski.
W głosowaniu odrzucono dodatek Szanieckiego o prawach obywatelskich i politycznych. — «Smutną jest rzeczą — mówił on — że w zgromadzeniu tak poważnem toczą się dyskusje nad tem, co jest własność, służba publiczna, mecenas» i t. d. Mimo to rozwinęły się znowu długie spory o wyrazy: warunki i wzgląd.
B. Niemojowski zawołał: «Weszliśmy w taki labirynt, że wyjść z niego nie potrafimy». Redakcję komisji art. 3 odrzucono i polecono ułożyć nową. Przyjęto go nazajutrz w zmienionem brzmieniu: «Z gruntów tak urządzonych i prawem niniejszem na własność włościanom oddanych, wyrachowany ma być czysty dochód podług zasad ustanowionemi być mających w duchu polepszenia bytu włościan i raczej ustalenia a nie zwiększenia dotychczasowej intraty. Rząd obmyśli środki zarobkowania dla tych