Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wiernie odbite w lustrze sprawiedliwości. Każdy ujrzy tam siebie w nagości swych czynów, ujrzy to przy swojem przebudzeniu się duchowem.
I każdy może wyczytać w tym kalejdoskopie swoje przeszłe egzystencje, całe swoje życie, przyczyny dobrego i złego. Lecz najprzód trzeba poznać samego siebie, przebudzić się duchem i odczuć tchnienie Boże w sobie, poznać właściwe swoje jestestwo: że się jest dzieckiem Boga, Boga wielkiej miłości, siły i prawdy — starać się pozostać Mu wiernym i pragnąć żyć w Nim. Zrozumieć, że Bóg nie stworzył duchów z ociężałemi ciałami, wlokących się po ziemi, nie widzących dalej, jak tylko na kilka kroków i to tylko, na co powłoka cielesnego oka pozwala — ale przeciwnie, że stworzył duchy wolne, podobne do Siebie, lekkie, spokojne, w wolnej dobrej woli nieograniczone. A upadek w materję — że sami sobie zawdzięczamy, mylnemu pojęciu wolnej dobrej woli.
Materja — to zguba dla ducha, materja w dodatku ciągle źle używana, zarówno jak i wolna wola źle użyta, zamyka bramę do wolności ducha. Poznać samego siebie — a ze światem materjalnym liczyć się tylko tyle, ile tego wymaga potrzeba dla wyrównania scen karmicznych, dla spłacenia długów, zaciągniętych na łonie materji — i tyle się z nią liczyć, ile jej jest jeszcze potrzeba dla podtrzymania ciała, by w niem zapłacić wszystko do ostatniego szeląga temu światu; lecz pamiętać zawsze, że właściwe życie powstało z ducha i w duchu tylko może istnieć.
Dla człowieka, strudzonego życiem i przygniecionego różnemi dogmatami i nasuniętemi mu wierzeniami, są te proste prawa trudne do pojęcia. A jednak dla każdego nadejdzie ostateczna chwila jego przebudzenia się duchowego — i całe rzesze dobrych duchów życzą wam, pątnicy ziemscy, żeby ta błogosławiona chwila jak najprędzej nadeszła, bo im dłużej żyjecie w nieświadomości na ziemi, tem więcej przedłużacie sobie cierpienia, tem dłużej zamykacie się w niewoli ducha i innym pozwalacie siebie w niej zamykać.