Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

GUSTAW.
No, przyznaj się szczérze,
Czy wierzysz w piekło, w czyściec?..
XIĄDZ.
Ja we wszystko wierzę,
Cokolwiek w piśmie świętém Chrystus nam ogłasza,
I w co zaleca wierzyć kościół, matka nasza.
GUSTAW.
I w co twoje pobożne wierzyły pradziady?
Ach! najpiękniéjsze święto, bo święto pamiątek,
Za cóż zniosłeś dotychczas obchodzone Dziady?
XIĄDZ.
Ta uroczystość ciągnie s pogaństwa początek;
Kościół mnie rozkazuje i nadaje władzę,
Oświecać lud, wytępiać reszty zabobonu.
GUSTAW (pokazując na ziemię.)
Jednak proszą przeze mnie, i ja szczérze radzę,
Przywróć nam Dziady. Tam u Wszechmocnego tronu,
Kędy nasz żywot ścisłe odważają szale,
Tam większym jest ciężarem łza jednego sługi,