Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

XIĄDZ.
Jak to? co to jest?
GUSTAW.
Czary, omamienie, sztuki.
XIĄDZ.
Ach! włosy mi się jeżą, drżą pode mną nogi,
W imie Ojca i Syna! co to wszystko znaczy?
GUSTAW. (patrząc na zegar.)
Wybiło dwie godziny; miłości, rospaczy,
A teraz następuje godzina przestrogi.
XIĄDZ (chce go sadzić.)
Usiądź, połóż się, oddaj zabójcze narzędzie,
Pozwól rany opatrzyć —
GUSTAW.
Daję tobie słowo,
Ze aż do dnia sądnego sztylet w pochwach będzie.
O ranach próżna troska, wszak wyglądam zdrowo?
XIĄDZ.
Jak Bóg na niebie, nie wiém co to...
GUSTAW.
Skutki szału,