Przejdź do zawartości

Strona:Adam Mickiewicz Poezye (1822) tom drugi.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zmarzłam z dziecięciem na drodze.
Nie znałeś litości panie!

CHÓR PTAKÓW.
Héj sowy, puhacze, kruki,
I my nie znajmy litości!
Szarpajmy jadło na sztuki,
A kiedy jadła nie stanie,
Szarpajmy ciało na sztuki,
Niechaj nagie świecą kości.

WIDMO.
Nié ma, nié ma dla mnie rady!
Darmo podajesz talerze,
Co dasz, to ptastwo zabierze.
Nie dla mnie, nie dla mnie Dziady!
Tak, muszę dręczyć się wiek wiekiem,
Sprawiedliwe zrządzenia boże!
Bo kto nie był ni razu człowiekiem,
Temu człowiek nic nie pomoże.

CHÓR.
Tak, musisz dręczyć się wiek wiekiem,
Sprawiedliwe zrządzenia boże!