Strona:Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

(Anglja, Skandynawia, Fryzja, Westfalja, Brandenburgia, Styrja, Tyrol, Szwabja), i romańskie, (Bretanja, Rumunja), Szwajcarzy, Siedmiogrodzianie, Węgrzy, Estończycy, Finowie i in. Pralele do owych zapowiedzi śmierci na ziemiach polskich odnaleźć można we wszystkich częściach świata, a zgodność ta zwyczajów głęboko zakorzenionych w duszy ludzkiej, uczy nas, iż ogólno ludzkie węzły są równie silne jak cechy narodowe, i że życiem ludzkiem kierują prawa, obowiązujące wszystkich, a tak niezachwianie jak prawa w naturze.

Nieuniknioną chwilą w życiu przepowiadają różne zdarzenia, na pozór drobne i niemające żadnego ze śmiercią związku, odniesione jednak do źródła wierzeń, nabierają głębszego znaczenia i tłómaczą tajemniczy związek oderwanych szczegółów z całym na świat umarłych poglądem. Oto przykład: W chacie, w której leży chory, pies niespodzianie zawyje na podwórzu, a włościanie przepowiadają choremu skon, który niechybnie następuje. Związek tych dwu zjawisk — wycia psa i śmierci człowieka — jest głębszy, niż się wydaje. W obrazie Grottgera, gdzie duch poległego zjawia się w chacie włościańskiej, widzialny tylko dla niemowlęcia w kolebce i dla psa. — Słowa Mickiewicza w Wallenrodzie; ...Psy wieśniaka zarywszy pysk w ziemi kopią, śmierć wietrzą i okropnie wyją, zaczerpnięte z głębi naszych wierzeń ludowych, znajdują potwierdzenie w powszechnym u nas przesądzie, że „pies może nietylko widzieć obecnego, oku grzesznych ludzi niewidzialnego ducha”, ale zdoła „zbliżenie się jego nawet znacznie wcześniej przeczuć”. Według wyobrażenia gminu w Czarnej wsi „psy Śmierci okropnie nie lubią — gonią ją i szarpią. Dlatego Śmierć okropnie się psów boi i ucieka od nich, każe się przenieść do innej wsi” albo z zemsty „puści, na nich zarazę, tak że pozdychają”. Jeżeli podczas choroby jednego z domowników pies kładzie się tak, że pyskiem zwrócony jest ku drzwiom (którędy wynoszą umarłego), oznacza to koniec życia. Wycie psa przed oknem, zwiastuje śmierć jednego z domowników. Nie można wtedy wołać psa, gdyż widzi on Śmierć, która po kogoś przychodzi. Jeżeli podczas wycia psa zajdzie go się z tyłu i spojrzy ponad pyskiem, to się zobaczy Śmierć. Pies jest złowieszczem zwierzęciem: gdy jadącemu w pole wieśniakowi przejdzie drogę, to spotka go jakieś nieszczęście. Pies zjadający trawę na ściernisku, wróży głód na przednówku, kopiący doły koło domu zapowiada śmierć w rodzinie (Z nad Wisłoka). Lud ropczycki powiada:[1]Jeżeli psy w całym mieście wyją i uszy trzymają na dół, to przepowiadają mór”... Duchy nieboszczyków w Jankowie (Poznańskie) w rocznicę swej śmierci ukazują się na starym cmentarzysku pod postacią psów. W zwrotach mowy ludu z okolic Tykocina spotykamy obok siebie dwa wyrazy: pies=duch np. nie było w domu psa=ducha, czyli nikogo. W naszej tradycji ludowej traktowany jest pies jako spólnik złego ducha, który często przybiera jego

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; brak cudzysłowu.