Sonety (Barrett Browning, 1924)/XVIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Elizabeth Barrett Browning
Tytuł Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Zofia Reutt-Witkowska
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XVIII

Nigdym jeszcze swych włosów nie dała kędziora
Mężczyźnie, okrom tego dziś, Najdroższy, tobie;
W zadumie go rozkręcam w palcach i sposobię —
Długiem brunatnem pasmem lśni równianka spora:

„Weź, proszę”. Dzień młodości mej przeminął wczora;
Z śladem stóp się nie wiąże włos w weselnej dobie,
Ani go różą więcej ni mirtem nie zdobię,
Jako czynią dziewczęta: nadeszła dlań pora

Ocieniać głowę, smutkiem zwisłą, co do dna mię
Zdjął; lice, które zryła bujnych łez nawała.
Zetną włos mój, mniemałam, przy Pogrzebnej bramie

Nożyce, ale słuszna jest, by Miłość brała
Dar, gdzie przetrwało czyste pocałunku znamię,
Którym się matka ze mną, konając, żegnała.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Elizabeth Barrett Browning i tłumacza: Zofia Reutt-Witkowska.