Rozmaite są księgi

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Rozmaite są księgi
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Rozmaite są księgi.[1]

Przypatrując się flakom na misie przy stole,
Co też, rzekę, po księgach, miły panie, w wole?

Aż sąsiad: Siła ludzi, ktorzy mają księgi,
Jednakie z głupim bydłem obaczysz mitręgi.
W głowie je mieć potrzeba, moj cnotliwy druhu,        5
Bo im tak właśnie w skrzyni, jako leżeć w brzuchu.
O, niejedenże, rzekę, pełno ma ksiąg w głowie
A wżdy trzech podle siebie słow dobrze nie powie.
Więc gdy w głowie i w gębie potrzebne są wielce,
Zaraz je z żołtej juchy biorę na widelce.        10
Jedne księgi do gęby z głowy mają spadek,
Drugie z gęby do brzucha, z brzucha idą w zadek:
Niewczymci też piśmienny, czegom nie mogł wiedzieć,
Że go z tej okazyej naprzod proszą siedzieć,
Czytać prawda nie umie, ale pisze wiele        15
I swe kancelarye papierami ściele.






  1. (D.)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.