Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Przez karpackie góry, jary
[67]Przez karpackie góry, jary.
Przez karpackie góry, jary
Jechali ułani.
Chociaż mundur na nich szary,
Chłopcy malowani. —
Jadą, jadą polskie dzieci
W obce świata strony.
Jedzie, jedzie szwadron trzeci
Szwadron nad szwadrony.
Jedzie, jedzie pan Brzeziński,
Konik pod nim gniady.
Poznasz zdala świetne błyski
Rotmistrzowskiej szpady.
Jedzie, jedzie pan Rabiński,
Konik stąpa żwawo.
Jedź koniku, bój już blizko,
Powrócisz ze sławą.
Jedzie, jedzie pan Grabowski,
Konik wstrząsa grzywą.
Jedź koniku, mijaj wioski,
Ujrzysz krwawe żniwo.
[68]
Jedzie, jedzie wiarus stary,
Pan Misiołek z brodą.
Choć sędziwy, duch w nim jary,
W żyłach krew ma młodą.
A za nimi w dwieście koni
Wali szwadron cały,
Pałasz błyska, strzemię dzwoni,
Idą w pole chwały.
Kiedy ujrzysz ich w galopie,
Wiesz już w serca dumie,
Że pokażą Europie
Co to Polak umie.
|
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).