Pod nieba dłoniastą palmą... (1942)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Pod nieba dłoniastą palmą...
Pochodzenie [12/19]
Wiersze wybrane
1940-42
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1942
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

∗             ∗

Pod nieba dłoniastą palmą nie daj mi chodzić samotnie
Agni.
Otwórz rzeki, a sosny krzykiem z ognia i wiosny
podpal i nagnij.
W jakie zimy prowadzisz, jakich kolęd słuchać
śmiertelnych?
Otom jest syn wygnany z ziemi niepoznanej
niewiernej.
Obce mi niebo czarne i białe zawieszasz
nad czas samotny,
oceany z kamienia, w które się przemieniam
jak w lodach okręt.
Nad dniem ostatnim stawiasz mi długie, woskowe
świec rzędy,
które są stare drzewa, kiedy w portów brzegach
rżą argonauckie okręty.
Odbierz mi ziemię, miłość rozumną oderwij
i porwij
z pośród umarłych rzeczy, gdzie dojrzewa wieczór
o woni morwy.
Daj mi konia o Agni z żółtych, strasznych płomieni
i białych,
bo oto spadam owoc w grób ziemi pod sobą
dojrzały.



3 grudzień 40 r.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.