Po co nierozwiązane dniem odpoczynki obiecać?

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Krzysztof Kamil Baczyński
Tytuł Po co nierozwiązane dniem odpoczynki obiecać?
Pochodzenie Autografy utworów poetyckich (1939-1943)
niewniesionych do kodeksów
Data wyd. 1939-1943
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Poco nierozwiązane dniem odpoczynki obiecać?
Maski z twarzy nie zdejmiesz, przemęczony aktor.

Zewsząd tysiące kroków samotność odszczeka.
Nie nadsłuchuj:
wokoło miasto oddycha jak traktor.

Na nagrobku ulicy nie odczytasz przeznaczeń i wspomnień
Ludzie szeregi zwierciadeł — twarz odbiją tak samo znużoną

Dni korowodami chodzą ode mnie i do mnie.
Jak przeznaczenie:
Ulicą przechodzi, która nie jest spojrzeniem, a mogła być żoną.

Nic. Gwiazdom przeznaczonym filister —
— twarz w zmarszczki powoli układa
komety zerwane dogasły tak dawno w fabryczny komin
nie przejedziesz drogą wrzącą w mgławic wodospadach
omiń.

Jesienią, życie ujrzane przez jesień;
Wiatr liście, godziny żółte odrywa od pragnień.
Przez gorycz w gorycz dnia nie przeniesiesz
Wiatr podpowiada milczenie.





🞶
Autorowi nie można zarzucać złej wzgl. nieodpowiedniej tematologii. Wynika ona bowiem z jego jaźni tak, czy inaczej uformowanej urazami i przeżyciami psychicznymi wogóle.[1]







  1. Przypis własny Wikiźródeł W rękopisie tekst przekreślony czerwoną kredką.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Krzysztof Kamil Baczyński.