Jesień w Wenecji

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Napierski
Tytuł Jesień w Wenecji
Pochodzenie Ziemia, siostra daleka
Wydawca Wydawnictwo J. Mortkowicza
Data wyd. 1936
Druk Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego w Warszawie
Miejsce wyd. Warszawa – Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
JESIEŃ W WENECJI

Jak fałdy mory lśniącej, tu poblask wypływa,
pluszcząc o cienie, smugą rzutowane mroku,
chłód ku wargom nachyla się kołysem czółna,
obwiedzionego kredką płaskiego kobaltu.
Liście rdzawe! chybocą się od suchych wolne,
ogołocone z światła, kraty, tęcza zgasła,
zastygła w zielonkawym bronzie, mchem obrosłym.
Patyno nurtu! Portal płytami gładkiemi
jamę lśniącą przesłania przed czarną źrenicą,
a tęczówka, zwężona w zachwycie matowym,
jak błogi agat koci, martwiejąc, usypia.
Pasma sypkie! o, pręty, jak złamane smyczki,
giętej liry próbują kształtu, by jej sprostać,
zbyt cielesne nad tonią, ku melodji wiosła
pogłębione, żałobie rozchwianej podobne.
Przemijanie! wy, gryfy zwięzłe! dotąd stopa
nie pokalała progu, co spada stopniami,
nad malachitem srebrnym zawisły, jak okrzyk;
aż szczupła dłoń bieleje nad różą balkonu,
smagły rąbek przestworu uchylając w oknie,
jako firanki fałdy nad skronią Madonny;
uśmiech w odblask się chyli: wskos wepchnięta szyba.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Marek Eiger.