Jedyna (Nowicki, 1893)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Franciszek Henryk Nowicki
Tytuł Jedyna
Pochodzenie Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891)
Wydawca G. Gebethner i Spółka, Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków – Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


JEDYNA.

Bal wre i szumi... djamenty i oczy
Tęczową łuną roziskrzają lice,
Jako sny płyną piękne tanecznice,
Jak wiatr tancerzy tłum hula ochoczy.

Widziałem jedną w tym tłumie dziewicę,
Zdala od tanów, w oknie, na uboczy,
Wśród ciemnych ulic błądziły jej oczy,
Jako dwie czarne smutne żałobnice.

Czemuż nie tańczy ta biała dziewczyna?
Patrzeć w ulice!? cóż tam ciekawego?
Pospólstwo słucha balowych hałasów.

Ach, ona w tłumie tym świetnym — jedyna
Uczuła może, że na bal ten biegą,
Tam, zdołu, głuche przekleństwa parjasów.


Kraków.Franciszek Henryk Nowicki.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Franciszek Henryk Nowicki.