Dzień dobry, zajączku!...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Birkenmajer
Tytuł Dzień dobry, zajączku!...
Pochodzenie Wesołe rachunki
Wydawca Wydawnictwo Polskie R. Wegnera
Data wyd. 1945
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała książeczka
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

„Dzień dobry, zajączku! Ach jakże rad jestem,
żem ciebie tu znalazł pod naszem agrestem,
bom właśnie się w pole wybierał do ciebie,
ażebyś mi dzisiaj dopomógł w potrzebie“.
Zajączek wnet łapkę o łapkę zaczepi
i uszu nadstawi, by słyszeć mógł lepiej,
i grzecznie zapyta, a nienatrętnie:
„Czem mogę służyć? Usłużę ci chętnie!“
A mały Ignaś rzekł na to w ten sposób:
„Wszak wiesz, że w domu jest nas aż 6 osób,
a każdy mieć chciałby na święta 2 jajka;
czyż sobie więc radę dasz przy tym balaście?“
Zajączek się zaśmiał: „E, dla mnie to bajka!
Wszak 6 × 2 to tylko 12!...“





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Birkenmajer.