MNich ſzedł s ſuknem do miáſtá, by cał ſzyć kápicę, Potkał Drabá ná drodze, cżyſtą ſzubienicę.
Y urznął mu poł ſukná, á Mnich ſie zátrwożył, Łáiąc mu ná ſądny dzień, rok záwity złożył.
A on mu oſtátek wziął, mowiąc: iż ty roki, Już záſię odwołano, dáley przez Proroki.
A ia do tego cżaſu, owa ſie wſpomogę, Jednániem ſie przed roki, s tobą zgodzić mogę.
MNich szedł s suknem do miasta, by cał szyć kapicę, Potkał Draba na drodze, czystą szubienicę.
Y urznął mu poł sukna, a Mnich sie zatrwożył, Łaiąc mu na sądny dzień, rok zawity złożył.
A on mu ostatek wziął, mowiąc: iż ty roki, Już zasię odwołano, daley przez Proroki.
A ia do tego czasu, owa sie wspomogę, Jednaniem sie przed roki, s tobą zgodzić mogę.